Autorki i autorzy
foto_agnieszka_strzeminska_copy.jpg

Agnieszka Strzemińska

Pobierz Raport:
"Nauka (z) patrzenia. Seminarium Wizualne - instrukcja obsługi"

Kto:
Mieszkam w Warszawie, jestem z Powiśla i uwielbiam Wisłę, marzę, żeby wstąpić do Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Jestem socjolożką.

Co:
Zajmuję się badaniami – społecznymi, marketingowymi, kulturoznawczymi. Analizuję ludzi i ich zachowania, style życia, to jak używamy rzeczywistości oraz jak i dlaczego się w tych „użyciach” różnimy. W badaniach zależy mi na zrozumieniu dlaczego coś dzieje się tak, a nie inaczej, z czego wynikają nasze świadome i nieświadome wybory i jakie mają konsekwencje. Ważnym i obszarem i elementem badań jest dla mnie wizualność, rozumiana bardzo szeroko, poukrywana w innych obszarach codzienności – jak pozujemy do zdjęć, co z nimi robimy, jak tworzymy swoje wizualne otoczenie. Pomagam też innym, działającym lokalnie, prowadzi, diagnozy, czy raczej rozpoznania lokalnych zasobów, możliwości, pasji, tożsamości, zbierać ważne historie i opowieści.

Dlaczego:
Z niespożytej ciekawości świata – dzięki badaniom nie muszę wybierać jednego obszaru, spotykając się z różnymi osobami, instytucjami, organizacjami mam niepowtarzalną okazję patrzeć na świat z nowych, często zupełnie niesamowitych perspektyw.

Z kim/ dla kogo:
Mam wrażenie, że ze wszystkimi – dziećmi, dorosłymi, młodzieżą, seniorami; organizacjami pozarządowymi i korporacjami, bibliotekami i domami kultury. Często sięgam po wizualne dodatki: w metodach projekcyjnych, jako impulsy do wyobrażania sobie możliwych scenariuszy rozwoju; po fotografię jako sposób pokazania swojej perspektywy innym (dzieci dorosłym, matki z wózkami instytucjom, itd.).

Wyzwanie:
Prezentowanie wyników lokalnych diagnoz, tak, żeby ludzie chcieli, umieli i mogli z nich korzystać. Zawsze kusi mnie, żeby prezentować wyniki w formie infografik, ilustracji, marzę o komiksie albo animacji, ale rzadko udaje się to zrobić. Niezmiennie jestem przekonana, że takie prezentowanie lokalnej wiedzy o sobie samych mogłoby zmienić rolę lokalnych diagnoz i autorefleksji. Wyzwaniem jest również przekroczenie bariery władzy, wieku, płci w działaniach fotograficznych oraz pokazywanie efektów „prac wizualnych” – jak to robić, żeby rzeczywiście wywoływały lokalną dyskusję o więziach, tożsamości, problemach i wspólnocie - takie cele często są stawiane działaniom fotograficzno-filmowym, a wydaje mi się, że skala ich oddziaływania jest nieznana.